chelatacja wg Cutlera
dziennik Ingi Badury
Kolejny cykl na dawce ciut zwiększonej bo 5mg. Zaczęliśmy wczoraj o 12:00 i na razie wszystko ok.
Od paru dni Inga jest w nieco gorszej formie, bo wreszcie (po 3 tygodniach!) przyszły lekarstwa przepisane jej w styczniu i zaczęliśmy je dawać. Na razie dziwnie - z jednej strony jest bardziej rozkojarzona, na terapii zauważono, że gorzej robi zadania - z drugiej strony jest dużo lepiej emocjonalnie - wciąga nas do zabawy, przytula się ; więcej i bardziej spontanicznie mówi (mamo obudź się! przynieś wafla :-) Wczoraj nawiązała dialog z babcią przez telefon, powiedziała, że jest w kuchni i że przyjdzie wieczorem. Zobaczymy, jak będzie dalej.
Zdobyłam dostęp do wagi jubilerskiej i odważam bez problemu dawki chelatora więc żmudne dzielenie 100 mg na osiem części za pomocą karty kredytowej się skończyło :-)
Doczytałam też, że DMSA musi być rozpuszczone w płynie o PH mniejszym niż 5,5 (w bardziej zakwaszonym po prostu) - wstyd przyznać, ale wcześniej tego nie wiedziałam. W przeciwnym przypadku część DMSA ulegnie przedwczesnemu utlenieniu. W związku z tym rozpuszczamy w soku z bzu czarnego (cytryna odpada, Inga jest uczulona). Ma PH ok. 4.3, więc się nadaje.
W piątek przyszedł też zamówiony przeze mnie zestaw do pobrania próbki krwi (na szczęście wystarczą trzy krople, więc damy radę) celem wykonania panelu metylacyjnego przez dr Amy Yasko. Bardzo polecano mi ten test na autismweb forum. Uzbierałam kasę i zamówiłam, czeka się na wynik 8 tygodni, więc potwornie długo, ale myślę, że warto. Dla anglojęzycznych - mogę pożyczyć płytki DVD na których lekarka wyjaśnia podstawy i ideę nutrigenomiki i badania nutrigenomicznego (to właśnie jest ten panel). W skrócie chodzi o genetycznie uwarunkowany profil Ingi w zakresie jej reakcji na różne składniki odżywcze i suplementy. W ten sposób lepiej będziemy mogli dostosować kurację. Fajne jest to też dlatego, że do dr Yasko wysyła się wszystkie wyniki dziecka i ona na podstawie wyników panelu i wszystkich innych wystawia taką swoją opinię, konsultuje konkretny przypadek. Myślę, że taka indywidualnie dobrana suplementacja i dieta (może nieświadomie daję młodej coś, czego nie powinnam i co działa na nią aż tak źle, że poziom ekscytotoksyn rośnie?) wspomoże chelatację i przyśpieszy wyzdrowienie.
Tak poza tym to od czwartku Inga ma lekki katar, zdecydowałam, że chelatujemy mimo tego (nie ma gorączki, bólu gardła, kaszlu itp) tylko zwiększyłam Enhansę do 450 mg dziennie. Na następnej wizycie omówię z lekarką kwestię protokołu antywirusowego dla Ingi. Nie wiem, czy widziałyście taki filmik na youtube (jest po angielsku, ale można się zorientować): http://www.youtube.com/watch?v=aEw0Y5LJ6vg jest pokazane wyleczenie chłopca, stan przed i po (jak dla mnie wyleczony kompletnie, łącznie z zachowaniami empatycznymi, spontaniczną dziecięcą dociekliwością itp). Wyleczyła go kuracja Valtrexem (lek antywirusowy), po 21 dniach było w zasadzie po autyźmie - jak wynika z filmu. Ostatnio lekarka wspomniała o wirusach, ale jako że z badań wyszła Clostridia i metale ciężkie, skupiłyśmy się na tym (nie wszystko naraz). Myślę, że rozważenie kwestii wirusu jest szczególnie polecane tym, u których dzieci autyzm był związany ze szczepionką. Wirus wprowadzony do organizmu ze szczepionką może powodować chroniczny stan zapalny w mózgu i wzrost ekscytotoksyn.
Trochę się rozpisałam, ale dla mnie to też forma, żeby sobie to wszystko poukładać i ułożyć plan działania na następne parę miesięcy :-)

Perlai: co do samodzielności, to Inga też tutaj bardzo się poprawiła od czasu chelatacji. Ostatnio sama poszła do łazienki, rozebrała się, weszła do wanny (mamy wysoką wannę, musiała pokombinować), nogą zakręciła odpływ wody (bo sprytnie jest zakręcany na ściance, to nie skumała), puściła sobie wodę, dolała szamponu... mądra matka w tym czasie siedziała w pokoju, szum wody mnie dopiero otrzeźwił :-) kompletnie nie do pomyślenia było jeszcze ze 4 miesiące temu, że dożyję tego, że moje dziecko sobie kąpiel z bąbelkami samo urządzi :-) Za to społecznie z dzieciakami chyba dalej do tyłu, z dorosłymi łapie kontakt, dzieci wzrokiem omija jak meble...


  PRZEJDŹ NA FORUM